Nie dokonałam ostatnio żadnych spektakularnych odkryć, jeśli chodzi o ulubione rzeczy. Myślę, że bardziej pielęgnowałam przyjaźń z tymi starszymi lub odkrywałam na nowo te nieco zapomniane. ;-)
Ale tak czy siak, myślę, że zawsze warto pokazać, co nam umilało życie przez ostatni miesiąc. :-)
1. Kawa z cynamonem
Wiem, to żadna nowość, to takie banalne... Ale wcześniej pijąc kawę w domu, zawsze stawiałam na brak dodatków smakowych. Ostatnio jednak zaczęłam dosypywać do kawy odrobinę cynamonu i uzależniłam się od tego połączenia, przez cały styczeń robiłam taką codziennie. :-)
źródło: bonapetitt.com |
2. Rozświetlacz Mary Lou Manizer The Balm
To już nie tylko żadna nowość, ale stary wyjadacz mojej kosmetyczki. Znamy się ponad rok, jeśli nie dłużej. Ale w pewnym momencie zaczęłam go używać rzadziej. Jednak w styczniu wrócił do łask i jest gościem honorowym każdego makijażu. To chyba dlatego, że na tym etapie zimy już bardzo brak mi słońca! :)
źródło: tagomago.pl |
3. Makaron gryczany soba z warzywami na parze
Wróćmy do mojego ulubionego tematu, czyli jedzenia. :-) W zeszłym miesiącu moją ukochaną potrawą na szybko był właśnie taki azjatycki makaron z warzywami.
Sam makaron gotuje się 3 minuty. Do tego dowolne warzywa ugotowane razem na parze. Wymieszać, dodać trochę ulubionej oliwy, przyprawić i gotowe! Przepyszne!
żródło: yumuniverse.com |
4. Serial "Pretty Little Liars"
Styczeń był czasem premiery nowego sezonu tego serialu. Jest on moim małym "guilty pleasure" i mimo że z sezonu na sezon traci poziom... i tak czekam na kolejny odcinek i kolejne tajemnice. ;-) Dużą przyjemność sprawia mi również omawianie odcinków na forum serialu. :-)
Połączenie nut cytrusowych (skórka pomarańczowa, klementynka) oraz akordów drzewnych (cedr, dąb, drzewa sandałowe, żywica), przyprawione karmelem, wanilią, bobem Tonka.
Zapach oryginalny, tajemniczy, zakrawający na niszowy. Zapewne nie dla każdego, ja również nie lubię go latem, ale zimą powrócił do łask.
Do zobaczenia za miesiąc! :)
żródło: pretty-little-liars.wikia.com |
5. Perfumy Hermes Elixir ded Merveilles
Połączenie nut cytrusowych (skórka pomarańczowa, klementynka) oraz akordów drzewnych (cedr, dąb, drzewa sandałowe, żywica), przyprawione karmelem, wanilią, bobem Tonka.
Zapach oryginalny, tajemniczy, zakrawający na niszowy. Zapewne nie dla każdego, ja również nie lubię go latem, ale zimą powrócił do łask.
źródło: burlingtoncmo.org |
Do zobaczenia za miesiąc! :)
Ten zapach zdaje się być 100% w moim guście, muszę sprawdzić. Nie jest zbyt "sportowy", prawda?
OdpowiedzUsuńZapach "sportowy" kojarzy mi się z czymś lekkim, rześkim. Elixir jest bardziej ciepły, słodko-drzewny - na pewno nie nazwałabym go sportowym. :)
UsuńJest też dosyć mocny i lekko "męski" - zawiera sporo składników używanych w męskich perfumach: dąb, cedr, żywica, ambra, balsam peruwiański.
Zacznij od testera, bo to chyba jeden z tych zapachów, które albo się kocha, albo nienawidzi. :) Ale na pewno nie przejdzie się obok niego obojętnie! :)
Po tym opisie to już w ogóle brzmi bardzo w moim stylu ^^ koniecznie zamówię tester. Lisie Piekło chyba też ten zapach gdzieś polecała i także wtedy zrobiła mi na niego "smaka".
UsuńDaj znać jak wrażenia :)
Usuń